Choroby psychiczne w dzisiejszych czasach

Choroby psychiczne są ostatnim bastionem w walce o równość w dzisiejszych czasach. W polskim społeczeństwie trzeba zrobić jeszcze wiele jeżeli chodzi o akceptacje różnorodności. Jednak da się zauważyć, że inne mniejszości są już reprezentowane, mają zorganizowane swoje własne społeczności i aktywistów. W dyskusji publicznej widoczny jest temat homofobii, seksizmu i rasizmu. Określenia pejoratywnie opisujące te mniejszości…

Choroby psychiczne w dzisiejszych czasachChoroby psychiczne są ostatnim bastionem w walce o równość w dzisiejszych czasach. W polskim społeczeństwie trzeba zrobić jeszcze wiele jeżeli chodzi o akceptacje różnorodności. Jednak da się zauważyć, że inne mniejszości są już reprezentowane, mają zorganizowane swoje własne społeczności i aktywistów. W dyskusji publicznej widoczny jest temat homofobii, seksizmu i rasizmu. Określenia pejoratywnie opisujące te mniejszości spotykają się z dużo większym poruszeniem społecznym niż występuje to w przypadku określeń opisujących choroby psychiczne.

 

Słowa takie jak wariat, świr, psychol – występują w dyskusji publicznej i nie budzą społecznego sprzeciwu. Co ciekawe, w tym wypadku – w przeciwieństwie do wyżej wymienionych grup – problem nie dotyczy tylko mniejszości wyróżniającej się pewnymi cechami ale jest globalny i uniwersalny. Choroby psychiczne w paradoksalny sposób unifikują nas jako społeczeństwo. Każdy z nas może zachorować, bo to, że jesteśmy istotami psychicznymi charakteryzuje nas jako gatunek ludzki.

Obecne warunki życia wypełnione presją otoczenia, stresem, zmianami kulturowymi, samotnością nie sprzyjają równowadze psychicznej. Zgodnie z badaniami EZOP prawie co czwarta osoba, będzie miała lub ma problem ze zdrowiem psychicznym. To ponad pięć razy więcej ludzi niż obecnie mieszka w Warszawie! Mimo skali problemu, poziom wiedzy w tym zakresie i świadomość społeczna jest bardzo niska. Źródłem tego stanu rzeczy jest brak rzetelnej edukacji w tym zakresie. W szkołach, na lekcjach biologii, temat zdrowia psychicznego i psychopatologii jest pomijany. W programie nauczania brakuje jakichkolwiek zajęć związanych z  psychoedukacją, samoświadomością, higieną emocjonalną. Okres dojrzewania jest szczególnie trudny dla utrzymania równowagi psychicznej, dlatego takie zajęcia są tym bardziej potrzebne. Konsekwencją tych zaniedbań jest mylenie znaczenia pewnych określeń psychologicznych lub używanie ich niepoprawnie.

Społeczne reprezentacje  umysłowe takich pojęć jak np. schizofrenia, mania, panika mocno rozmijają się, z ich prawdziwym znaczeniem. Schizofrenikiem nazywa się kogoś kto ma sprzeczne ze sobą poglądy lub zachowuje się w niespójnie. Słowo mania często używane jest w kontekście obsesji na danym punkcie, w słowniku występuje nawet słowo maniak, którego znaczenie ma nie wiele wspólnego z tym z czym zmaga się osoba cierpiącą na chorobę afektywną-dwubiegunową. Pojęcie panika jest potocznie utożsamiana z obrazem przesadnej często zagrażającej innym reakcji strachu  na obiektywnie niezagrażający bodziec, stąd frazeologizm “siać panikę” lub “zachowywać się jak panikara”. Podczas gdy w rzeczywistości zespól lęku panicznego najczęściej charakteryzuje się między innymi: dusznością, bólem w klatce piersiowej i palpitacją serca. Z tego powodu dla otoczenia zewnętrznego taka osoba podczas ataku paniki bardziej przypomina osobę przechodzącą zawał serca lub cierpiącą na inne dolegliwości somatyczne, a nie – zgodnie z potocznym rozumieniem – tratującego wszystkich wokoło panikarza, bojącego się małej myszy. Nazywanie kogoś chorym psychicznie często pełni funkcję pozbawienia kogoś wiarygodności, infantylizuje, pozbawia kompetencji, stawia na straconej pozycji w rozmowie. Często staje się obelgą lub ostatecznym argumentem w dyskusji, co jest bardzo krzywdzące dla osób chorujących. Przede wszystkim pogłębia piętno społeczne ale również sprzyja autostygmatyzacji- czyli przypisywaniu sobie cech i podejmowaniu działań, które są zgodne z oczekiwaniami społecznymi dotyczącymi danego zagadnienia.

Bardzo krzywdzące dla wszystkich osób zmagających się z chorobami psychicznymi jest funkcjonujące w społeczeństwie błędne przekonanie o tym, że są one niebezpieczne. Przekonanie to jest dodatkowo wzmacniane przez media, ponieważ takie informacje budzą większe zainteresowanie odbiorców. Choroba psychiczna często jest uwypuklana w kontekście popełnianych przestępstw. Statystyki pokazały, że nie ma żadnego istotnego związku między chorobą psychiczną a popełnianymi przestępstwami. Oznacza to w praktyce, że osoby chorujące popełniają podobną ilość przestępstw co osoby zdrowe lub chorujące np. na serce czy inne choroby somatyczne. Informacja o tym, że ktoś leczył się psychiatrycznie mogłaby być równie dobrze zastąpiona informacją, że dana osoba leczyła się u jakiegokolwiek innego lekarza, jednak warto się zastanowić jak absurdalnie brzmiałyby takie nagłówki: „Chory na wrzody żołądka mężczyzna zamordował swoją żonę!”, „Kobieta podpaliła budynek z powodu nieleczonej cukrzycy!”. Samo dochodzenie przez dziennikarzy czy dany przestępca leczył się psychiatrycznie jest bardzo stygmatyzujące. Często pojęcie choroby jest mylone z pojęciem poczytalności. Osoba, która mogła leczyć się u psychiatry np. z powodu bezsenności, dostaje taką samą etykietę co niepoczytalna osoba w podczas ataku psychotycznego. Również stopień groźności osób w ciężkiej psychozie, nie jest tak duży jak jest to przestawiane w mediach. Często takie osoby są przerażone, zamknięte we własnym świecie, urojenia jakie występują najczęściej są związane z osobami, które stale występują w ich życiu i najczęściej mają świadomość ich choroby, więc prawdopodobieństwo zaatakowania przez nich osoby obcej, która znajdzie się na ich drodze jest bardzo niewielkie. Można je wręcz porównać z atakiem osoby całkiem  zdrowej, która np. jest pod wpływem alkoholu albo po prostu zachowuje się agresywnie.

Zarówno te  wyżej wymienione jak i wiele innych istniejących uprzedzeń i stereotypów na temat chorób psychicznych i samych osób chorujących istnieją w społeczeństwie od zawsze.  Jak w przypadku każdych innych uprzedzeń, kryją się za nimi ludzkie emocje, takie jak strach, niechęć, obawa, wstręt oraz głębsze potrzeby: potrzeba bezpieczeństwa, kontroli, zrozumienia otaczającej rzeczywistości.

Autor: Dominika Płachetka

 

Źródła:

https://www.ezop.edu.pl/

https://www.rpo.gov.pl/sites/default/files/O%20osobach%20z%20zaburzeniami%20psychicznymi%20%281%29.pdf

https://zdrowie.pap.pl/psyche/nie-pietnujmy-osob-z-zaburzeniami-psychicznymi